Na sannickiej scenie zrobiło się w pewnym momencie dość tłoczno. Oczywiście nikomu i w niczym to nie przeszkadzało.
Każdy z artystów miał wiele do zaoferowania publiczności. 𝐖𝐢𝐭𝐨𝐥𝐝 𝐉𝐚𝐧𝐮𝐬𝐳, wydobywał z fortepianu najlepsze możliwe dźwięki, bez względu na to, czy były refleksyjne, czy bardziej skoczne i zabawne. Głos sopranistki, 𝐀𝐧𝐧𝐲 𝐂𝐢𝐞𝐫𝐞𝐬𝐳𝐤𝐨, doskonale korespondował z utworami.
Kiedy na scenie pojawił się 𝐏𝐢𝐨𝐭𝐫 𝐆𝐚𝐰𝐫𝐨𝐧-𝐉𝐞𝐝𝐥𝐢𝐤𝐨𝐰𝐬𝐤𝐢, okazało się, że można zaskoczyć widownię i gospodarzy w dowolnym momencie.
Koncert zapowiadał się z początku dość nobliwie, ale młody aktor bardzo szybko rozluźnił atmosferę i z klasycznego koncertu zrobił się świetny spektakl. Na dokładkę okazało się, że wśród widzów kryją się koledzy Piotra, których dość szybko wywołał „do tablicy”.
W sannickim pałacu niejednokrotnie okazywało się, że zaproszony artysta dołączał do występu innych zacnych ludzi. Dzięki takiej formule i ten czerwcowy koncert nabrał nowego wymiaru.
Kto nie był, niech żałuje.
Organizatorzy koncertu:
- Europejskie Centrum Artystyczne im. Fryderyka Chopina w Sannikach
- Towarzystwo im. Fryderyka Chopina wraz z sannickim Kołem