Finisaż wystawy zdjęć wykonanych polaroidem autorstwa Prota Jarnuszkiewicza, zatytułowanej harmless enough, zgromadził wielu pasjonatów fotografii nie tylko w dniu wydarzenia.
Przez miesiąc można było podziwiać unikalną technikę oraz subtelną estetykę, jaką artysta uchwycił na swoich zdjęciach. Na finisażu, oprócz rozmów o samej wystawie, nie zabrakło także dyskusji o pracy artysty, który – jak mówił podczas wydarzenia – stara się uchwycić to, co „niepozorne", a zarazem niezwykłe. Wystawa zdecydowanie pokazała, że każde zdjęcie to fragment codzienności, który zyskuje na znaczeniu, gdy zostanie utrwalony Polaroidem.
Zdjęcia Artura Kasprzyckiego można było podziwiać na ogrodzeniu pałacu. Kasprzycki uchwycił momenty, które w pełni oddają ducha przestrzeni zewnętrznej splatając je z elementami natury. Jego prace są pełne dynamizmu, a jednocześnie wyraźnie komunikują się z otoczeniem. Fotografie na ogrodzeniu pałacu stworzyły wyjątkową atmosferę, w której sztuka wchodziła w dialog z naturą. Obie wystawy, choć różne pod względem formy i tematyki, dały przestrzeń do refleksji nad współczesną fotografią i jej roli w postrzeganiu rzeczywistości.